Streszczenie
Autorem powieści jest George Orwell. Książka powstała w 1943 r. i jej celem jest zdemaskowanie sowieckiego mitu. Ci którzy znają historię bardzo łatwo wyłapią, że poszczególne zdarzenia i postaci z tej książki odpowiadają prawdziwym wydarzeniom i postaciom z historii carskiej rosji, rewolucji październikowej i panowania bolszewików.
Pan Jones był właścicielem folwarku, który często zaglądał do kieliszka. Pewnej nocy, gdy spał, zwierzęta z jego folwarku zorganizowały spotkanie, gdyż knur Major chciał opowiedzieć co śniło mu się poprzedniej nocy. Wcześniej jednak ubolewał nad niedolą zwierząt, wykorzystywanych do katorżniczej pracy, a gdy te nie mogły już dalej pracować, były zabijane. Zdaniem Majora to człowiek był największym wrogiem zwierząt. Jego usunięcie byłoby rozwiązaniem wszystkich problemów. Zaproponował więc zorganizowanie powstania.
Następnie opowiedział zebranym o swoim śnie, w którym przypomniała mu się pieśń pt. “Zwierzęta Anglii”, którą śpiewała mu matka. Postanowił nauczyć jej pozostałych. Była to pieśń o wolności, zapowiadająca koniec panowania ludzi nad zwierzętami. Głośny śpiew zbudził pana Jonesa, który myślał, że przyczyną hałasów jest złodziej. Wyjął więc dubeltówkę i wystrzelił a wszystkie zwierzęta w przerażeniu rozbiegły się kończąc tym samym nocne spotkanie.
Trzy dni później knur Major zdechł. Mimo to zwierzęta nie zapomniały o jego słowach i chcąc odzyskać wolność przygotowywały się do powstania przeciwko ludziom. Przewodniczyły im dwie świnie: Napoleon i Snowball. W innym wydaniu Snowball zwany był Chyżym. Trzecią świnią biorącą w tym aktywny udział był Squealer lub też Krzykała. Świnie, bazując na nauczaniu Majora, stworzyły kodeks zwany animalizmem. Jego zasady były przekazywane innym zwierzętom na tajnych spotkaniach. Boxer i Clover, dwa konie pociągowe, łykały wszystko jak młode pelikany. Wierzyły we wszystko co świnie im przekazywały.
Pewnego razu pan Jones pił przez dłuższy czas i od paru dni nie pojawiał się w gospodarstwie. Wygłodniałe zwierzęta postanowiły zdobyć jakoś jedzenie i włamały się do spichlerza, lecz hałas zaalarmował pana Jonesa i parobków, którzy szybko przybiegli i zaczęli bić zwierzęta batami. Te jednak stawiły opór i przepędziły ludzi z farmy. Odtąd gospodarstwo było tylko ich.
Zwierzęta zaczęły zwiedzać farmę. W siodlarni znalazły rzeczy przypominające im o czasach zniewolenia: baty, uprząż, lejce i postronki i dlatego postanowiły zatopić je w studni. Inne rzeczy spalono w ognisku. Zwierzęta najadły się do syta i siedmiokrotnie odśpiewały hymn zwierząt Anglii. Zwiedziły też dom właścicieli i postanowiły, że zrobią z niego muzeum.
Kolejnego dnia po śniadaniu Snowball i Napoleon opracowali 7 przykazań, które wypisali na drzwiach stodoły.
1. Wszystko, co chodzi na dwóch nogach, jest wrogiem.
2. Wszystko, co chodzi na czterech nogach lub ma skrzydła, jest przyjacielem.
3. Żadne zwierzę nie będzie nosić ubrania.
4. Żadne zwierzę nie będzie spać w łóżku.
5. Żadne zwierzę nie będzie pić alkoholu.
6. Żadne zwierzę nie zabije innego.
7. Wszystkie zwierzęta są sobie równe.
Ponadto zmieniły nazwę gospodarstwa z folwarku dworskiego na folwark zwierzęcy. Następnie zwierzęta zabrały się do pracy przy sianokosach. Po powrocie miało na nie czekać świeże mleko z dopiero co wydojonych krów. Gdy zwierzęta wróciły, mleka już nie było.
Świnie nauczyły pozostałe zwierzęta jak obsługiwać maszyny rolnicze. Same jedynie nadzorowały prace, podczas gdy pozostałe zwierzęta ciężko pracowały. Najcięższą robotę wykonywał koń Boxer. Jakby tego było mało, świnie najlepiej się odżywiały. Wczesne odmiany warzyw trafiły tylko do nich. Innym zwierzętom tłumaczyły, że muszą się lepiej odżywiać, gdyż dbają o to, żeby człowiek nie wrócił na farmę. Zwierzęta to zaakceptowały.
Tydzień na farmie wyglądał następująco: przez 6 dni zwierzęta pracowały a siódmego dnia odpoczywały. Wtedy właśnie odbywała się uroczystość wciągnięcia na maszt zielonej flagi z kopytem i rogiem. Zwróćcie uwagę, że w krążąca po internetach rzekoma flaga z folwarku zwierzęcego ma narysowany róg i racicę a nie kopyto. W książce jest napisane, że na fladze widniało kopyto. Pytanie czy tak samo jest w angielskim oryginale i czy nie ma tu problemu z tłumaczeniem. Możecie to sprawdzić.
Następnie odbywał się wiec, na którym Snowball i Napoleon podejmowali decyzje co do prac na najbliższy tydzień.
Świnie postanowiły też nauczyć pozostałe zwierzęta czytać. Już jesienią wszystkie zwierzęta jako tako czytały; jedne lepiej, drugie gorzej. Utworzono wiele różnych komitetów, np. Komitet Produkcji Jaj, który zrzeszał kury. Ligę Czystych Ogonów dla krów. Dla owiec Ruch Walki o Bielszą Wełnę. Mimo istnienia tylu organizacji, życie zwierząt nie uległo zmianie.
Problemów nastręczało nauczenie się wszystkich 7 przykazań. Dlatego Snowball postanowił je uprościć i skrócić do jednego zdania: “Cztery nogi dobrze, dwie nogi źle.” Nie obyło się bez protestów ptaków, jednak Snowball zapewniał, że skrzydła też można zaliczyć do nóg. Dzięki temu uproszczeniu mniej kumate zwierzęta szybko nauczyły się tego hasła.
Napoleon postanowił indoktrynować zwierzęta poczynając od ich młodości. Zabrał psom ich szczenięta i trzymał je na strychu.
Tymczasem pan Jones przesiadywał w barze i rozprawiał o nieszczęściu, które go spotkało. Właściciele sąsiednich gospodarstw zastanawiali się jak wykorzystać tę sytuację, lecz nie mogli dojść do porozumienia, gdyż byli ze sobą skłóceni. Chwilowo dbali jedynie o to, aby podobny bunt nie wybuchł w ich farmach. Zwierzęta z farmy pana Jonesa rozsyłały gołębiami listy informujące o ich zwycięstwie. Za ich pośrednictwem uczyły zwierzęta z innych gospodarstw swojego hymnu. Chciały szerzyć rewolucję na całym świecie.
W październiku zwierzęta dowiedziały się, że Jones i parobkowie spróbują odbić farmę. Snowball, który przeczytał książkę o Juliuszu Cezarze, przygotował obronę gospodarstwa. Gdy wrogowie się zbliżali, zaatakowały ich gołębie, kaczki i owce. Nie zdołano ich jednak zatrzymać i ludzie wdarli się na podwórko, gdzie zaatakowały ich 3 konie, 3 krowy i świnie. Jones użył dubeltówki i zabił jedną z owiec oraz ranił Snowballa. Mimo to zwierzęta wygrały starcie i zdołały obronić farmę. Postanowiły też co roku, 12 października, świętować to zwycięstwo.
Tuż przed nadejściem zimy okazało się, że zniknęła klacz Mollie. Uznała, że lepiej będzie jej u ludzi, którzy dawali jej kostki cukru a włosy przyozdabiali wstążkami. W trakcie surowej zimy zwierzęta omawiały plan pracy na nadchodzący rok. W trakcie spotkań doszło do ostrego konfliktu między Snowballem a Napoleonem. Ten pierwszy chciał, aby wybudowano wiatrak, który dostarczałby elektryczność do oświetlania i ogrzania pomieszczeń. Napoleon nie zgadzał się z nim i dlatego przepędził Snowballa z farmy przy pomocy 9 psów, które niegdyś odebrał rodzicom.
Odtąd, zgodnie z zarządzeniem Napoleona, wszelkie decyzje były podejmowane przez komitet świń. Z powodu psów, nikt nie miał odwagi się mu sprzeciwić. Nastały czasy terroru. Odkopano czaszkę Majora, postawiono ją koło masztu i co niedziela organizowano przy niej defilady. Niedzielne wiece już nie przypominały tych z przeszłości. Tym razem prym wiodły trzy knury: Napoleon, Squealer i Minimus, które siedziały na podwyższeniu a wkoło nich stały psy odgradzające ich od poddanych, czyli pozostałych zwierząt. W trakcie wiecu Napoleon wydawał rozkazy w sprawie prac na najbliższy tydzień.
Zdanie Napoleona na temat budowy wiatraka zmieniło się trzy tygodnie po wypędzeniu Snowballa. Jego budowa zajmie dwa lata i pochłonie wiele pracy i energii. Dlatego racje żywnościowe zostały zmniejszone. Sytuacja ta była co najmniej dziwna, gdyż właśnie z powodu różnicy zdań na temat budowy wiatraka, został wypędzony Snowball. Zwierzęta były skołowane. Dlatego Squealer, który odpowiadał za propagandę, próbował im wytłumaczyć, że tak na prawdę Napoleon nie sprzeciwiał się jego budowie. Chciał jedynie pozbyć się niewygodnego politycznego rywala, który ukradł mu plany budowy, co oczywiście nie było prawdą, bo cały projekt wiatraka przygotował Snowball.
Prace ruszyły. Przez kolejny rok zwierzęta ciężko pracowały przy budowie. Napoleon uznał, że zwierzęta powinny pracować też w niedzielę. Istniała możliwość rezygnacji z niedzielnej pracy, ale wtedy za karę przysługiwała tylko połowa racji żywnościowej.
Całe lato zbierano kamienie na budowę. Jak zwykle najcięższą pracę wykonywał koń Boxer, który wstawał wcześnie rano i zaczynał robotę już 45 minut przed innymi zwierzętami. Był on tytanem pracy. Miał jednak sprany mózg. Ciągle powtarzał “będę pracować jeszcze więcej” i “Napoleon ma zawsze rację”.
Wódz postanowił nawiązać kontakty handlowe z sąsiednimi folwarkami. Chciał sprzedawać jajka, siano i jęczmień w zamian za nasiona, podkowy, gwoździe i sznury. Zwierzęta były zaskoczone, gdyż po obaleniu Jonesa, postanowiły nigdy więcej nie kontaktować się z ludźmi. Ponownie tego typu niekonsekwencje między ideą a czynami wyjaśniał Squealer. Lecz nie był to koniec kontrowersji. Niedługo później, świnie przeprowadziły się do domu pana Jonesa, mimo iż wcześniej ustalono, że nikt tego nie będzie robił. Squealer tłumaczył, że knury pracują umysłowo i odpowiednie warunki do odpoczynku po prostu im się należą.
Klacz Clover zauważyła, że świnie śpią w łóżkach i jadają w jadalni. Przypomniała sobie wtedy, że zasady animalizmu chyba tego zabraniały. Jako że sama miała problem z czytaniem, poprosiła kozę Muriel, aby przeczytała jej zasady wypisane na stodole. Czwarte przykazanie brzmiało: „Żadne zwierzę nie będzie spało w łóżku z prześcieradłami”. Klacz miała wrażenie, że dopisek o prześcieradłach wcześniej nie istniał. Squealer przekonywał ją, że to właśnie o prześcieradła chodziło w tym zakazie, gdyż są one wynalazkiem człowieka. Jakiś czas później świnie ogłosiły, że będą one spać dłużej niż inne zwierzęta. Te już nie miały siły protestować. Wieża wiatraka była już wybudowana jesienią. Pewnej nocy doszło do jej zawalenia. Napoleon uznał, że był to zamach Snowballa i wyznaczył nagrodę za jego głowę. Zapowiedział też, że wiatrak zostanie odbudowany. Prace ruszyły mimo, iż była zima.
W styczniu skończyły się zapasy żywności. Wtedy też na farmie pojawił się prawnik, który prowadził negocjacje handlowe między folwarkiem Napoleona a sąsiednimi gospodarstwami. Knury nie chciały, aby wydało się, że skończyło się u nich ziarno i dlatego nasypały do skrzyń piasku a tylko z wierzchu pokryły je cienką warstwą ziarna. Napoleon postanowił sprzedać kurze jaja, aby za nie kupić ziarno. Doprowadziło to do buntu kur, które zaczęły tłuc jaja. Napoleon rozkazał zmniejszyć im racje żywnościowe i po 5 dniach kury zakończyły protesty.
Sytuacja na farmie pogarszała się. Napoleon przestał pojawiać się wśród zwierząt a rozkazy przekazywał przez Squealera. Winą za złą sytuację obarczono Snowballa. Świnie zaczęły rozpowiadać, że Snowball wkrada się nocą na farmę i celowo dokonuje sabotażu. Fałszywie świadczyli, że Snowball od samego początku był w zmowie z panem Jonesem i podczas bitwy pod Oborą tylko udawał, że walczy. Te fałszywe informacje tak często były powtarzane, że zwierzęta w końcu uwierzyły. Zgodnie z zasadą, że kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą. Ponadto wmówiono im, że w folwarku działają agenci Snowballa.
Pewnego dnia Napoleon wyszedł w obstawie psów i rozkazał przyprowadzić 4 tuczniki, które niegdyś protestowały przeciw likwidacji wieców. Rozpoczął się pokazowy proces a zastraszone tuczniki przyznały się do udziału w spisku i współpracy z Snowballem. Rzekomym celem spisku było oddanie folwarku ludziom. Tuczniki zostały skazane na śmierć i na oczach wszystkich zwierząt zostały zagryzione przez psy. Do winy przyznały się też kury i inne zwierzęta, które również zostały zagryzione.
Pozostałe zwierzęta rozbiegły się. Przypomniały sobie, że jednym z przykazań był zakaz zabijania zwierząt. Wtedy dostrzegły, że na ścianie stodoły ktoś zmienił treść przykazania. Było napisane: “Nigdy żadne zwierzę nie zabije innego bez powodu”.
Po wielu miesiącach zakończono budowę nowego wiatraka. Zwierzęta czuły, że pracują ciężej niż w czasach panowania pana Jonesa. Według ogłoszeń Squealera, produkcja żywności na farmie znacznie wzrosła.
Napoleon coraz bardziej izolował się od reszty i kazał do siebie mówić per “nasz przywódca towarzysz Napoleon”. Podjęto decyzję o zakupie mechanizmu do wiatraka. Aby mieć na to fundusze, Napoleon postanowił sprzedać drewno a negocjacje prowadzono z właścicielami sąsiednich farm. Sprzedano drewno, lecz okazało się, że pieniądze jakie za nie otrzymano, były fałszywe.
Zaraz potem nastąpił atak ludzi na farmę. Zwierzęta schowały się w budynkach a ludzie wysadzili nowiutki wiatrak. Wtedy zwierzęta ruszyły z kontratakiem i pokonały ludzi. Aby uczcić zwycięstwo, świnie zorganizowały dwudniowe uroczystości z okazji “Bitwy pod Wiatrakiem”.
Mijały kolejne dni. Pewnej nocy huk obudził zwierzęta. Gdy wybiegły na zewnątrz znalazły leżącego Squealera a obok niego połamaną drabinę, pędzel i farbę. Przez kolejne dni wszyscy zastanawiali się o co chodziło. Muriel zauważyła, że piąte przykazanie brzmiało: Żadne zwierzę nie będzie pić alkoholu bez umiaru.
Zwierzęta postanowiły odbudować wiatrak. Boxer pracował jeszcze ciężej mimo, iż jego kopyto było chore po bitwie. Porcje żywnościowe ponownie zostały zmniejszone, ale nie dla świń i psów. Narodziło się wiele młodych świniątek, dlatego postanowiono wybudować im szkołę. Napoleon uczył indoktrynował je osobiście. Świnie miały zakaz stykania się z pozostałymi zwierzętami.
Pewnego dnia Boxer upadł podczas pracy. Świnie ogłosiły, że wyślą go do szpitala do miasteczka. Gdy zwierzęta pracowały w polu, przyjechał samochód po Boxera. Osioł Beniamin widział to i pobiegł do zwierząt, aby je poinformować, że na samochodzie widniał napis, że jest to firma rzeźnicza. Zwierzęta próbowały uratować Boxera, ale im się to nie udało. Koń został wywieziony do rzeźni. Po 3 dniach Napoleon ogłosił, że Boxer zmarł w szpitalu. Świnie tłumaczyły, że to było auto ze szpitala. Wcześnie po prostu należało ono do rzeźnika.
Minęło kilka lat. Tylko klacz Clover, osioł Benjamin i kruk Mojżesz pamiętali czasy sprzed powstania. Stał już nowy wiatrak, ale nie produkował on prądu do ogrzania. Mielił jedynie ziarno co przynosiło drobny zarobek. Zwierzęta przymierały głodem a mimo to liczba psów i świń rosła i żyło im się coraz lepiej. Świnie zaczęły chodzić na dwóch nogach. Gdy niektóre zwierzęta próbowały przeciw temu protestować, głośne beczenie owiec zagłuszyło je. Owce beczały: „Cztery nogi dobrze, dwie nogi lepiej”.
Klacz Clover poprosiła Beniamina o przeczytanie przykazań na ścianie stodoły. Było już tylko jedno zdanie: „Wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre zwierzęta są równiejsze od innych”. Kolejnego dnia knury zaczęły chodzić w ubraniach pana Jonesa a tydzień później ludzie zaczęli je odwiedzać w domu i razem biesiadowali. Napoleon uznał, że nazwa folwarku powinna zostać zmieniona ze zwierzęcego na dworski. Imprezę przez okno obserwowały pozostałe zwierzęta. Nie potrafiły odróżnić świń od ludzi.