Streszczenie
Na początku był chaos. Z chaosu wyłoniły się dwa pierwsze bóstwa: Uranos (niebo) oraz Gaja (ziemia). Z ich związku narodziło się pokolenie tytanów, kiklopów (czyli cyklopów) i hekatonchejrowów (czyli sturękich). Spośród wszystkich tytanów na wyróżnienie zasługuje Kronos, o którym za chwilę będzie mowa.
Niezadowolony ze szkaradnych dzieci Uranos, strącił kiklopów i sturękich do Tartaru, czyli do najmroczniejszej krainy podziemia, z której nie było już wyjścia.
Gaja, żona Uranosa, wściekła się na małżonka i namówiła najmłodszego z tytanów, Kronosa, do zgładzenia ojca. Kronos zgodził się przystąpić do spisku i pozbawić ojca tronu. Zakradł się do niego, okaleczył go i zrzucił w otchłań. Tuż przed upadkiem, ranny Uranos, przeklął Kronosa, mówiąc:
„Tak samo jak ty mnie, tak i twój syn zrzuci cię z tronu”.
Z krwi rannego Uranosa wyłoniły się trzy Erynie, boginie zemsty a także giganci, czyli istoty o ludzkiej postaci z wyjątkiem nóg zakończonych wężowymi ogonami.
Nastały rządy Kronosa, który pojął za żonę Reę (Reja, Rea), boginię płodności. Na świecie panował pokój. Problemy pojawiły się, gdy narodziło się pierwsze dziecko Kronosa i Rei. Wtedy Kronos przypomniał sobie słowa ojca, iż jego syn również zrzuci go z tronu. W obawie przed spełnieniem obietnicy, Kronos połykał wszystkie swoje nowonarodzone dzieci. Było ich pięcioro: Hera, Hestia, Demeter, Posejdon i Hades). Szóstym dzieckiem Kronosa i Rei był Zeus. Rea postanowiła uchronić najmłodsze dziecko przed strasznym losem i ukryła je na wyspie Krecie, gdzie opiekawała się nim koza Almatei. Kronosowi zaś, podała do zjedzenia kamień owinięty w pieluszki.
Mijały lata a Zeus wyrósł na silnego i potężnego boga. Zeus postanowił pozbawić ojca władzy. Namówił swą matkę, Reę, aby podała Kronosowi środek wymiotny. Gdy Kronos spożył specyfik, zwrócił rodzeństwo Zeusa: Herę, Hestię, Demeter, Posejdona i Hadesa). Kronos zginął w walce z Zeusem, który przejął władzę, po czym na świecie zapanował pokój, który nie trwał zbyt długo, gdyż przeciw bogom wystąpił ród gigantów.
Nastał czas tzw. gigantomachii, czyli walki bogów olimpijskich z gigantami.
Bogowie nie mogli pokonać ich armii, gdyż matka gigantów, Gaja, uodporniła ich na ciosy zadawane przez bogów. Moc ta nie dotyczyła jednak ludzi. Dlatego Atena poprosiła o pomoc Heraklesa, który pomógł bogom olimpijskim pokonać wszystkich gigantów.
Porażka i śmierć gigantów rozwścieczyła Gaję, która w złości wydała na świat straszliwego potwora – Tyfona. Ojcem Tyfona był Tartar.
Bogowie olimpijscy byli przerażeni okrutną bestią i w popłochu uciekli do Egiptu, gdzie przemienili się w zwierzęta, tak żeby potwór ich nie rozpoznał. tylko Zeus pozostał na Olimpie i podjął walkę z Tyfonem. Po wielu bojach Zeus zdołał pokonać bestię. Mit mówi, że Tyfon uciekł na Sycylię, gdzie Zeus przygniótł go wulkanem Etną. Ilekroć Etna jest niespokojna, jest to znak, że Tyfon się budzi.