Autorem utworu jest Homer. Prawdopodobnie został spisany w VIII w. p.n.e.
Na górze Olimp doszło do zebrania bogów, podczas którego Atena ujęła się za Odyseuszem. Był on królem Itaki, dzięki któremu Grecy wygrali wojnę trojańską. To właśnie Odyseusz był pomysłodawcą słynnego konia trojańskiego, który podstępem przyczynił się do zwycięstwa w wojnie. Po zdobyciu Troi Odyseusz udał się w podróż powrotną do domu. Niestety z powodu wielu przeciwności losu nie mógł dotrzeć do celu. Dlatego Atena poprosiła Zeusa, aby ten okazał mu łaskę.
Zeus wyjaśnił, że Odys rozgniewał Posejdona, boga mórz i to z tego powodu jego tułaczka trwa tak długo. Postanowił jednak ułatwić Odysowi powrót do domu. Na tę wieść Atena przybrała postać mężczyzny i udała się do Itaki aby porozmawiać z Telemachem, synem Odyseusza. Gdy dotarła na miejsce zobaczyła pałac królewski pełen zalotników. Okazało się, że podczas nieobecności króla wielu mężczyzn chciało zająć jego miejsce i ożenić się z Penelopą. Żona Odysa nie chciała jednak o tym słyszeć. Postanowiła użyć podstępu.
Przyrzekła wybrać jednego z zalotników na męża, gdy ukończy tkać szatę dla swojego teścia. Aby odwlec ukończenie szaty, pruła nocą tkaninę, nad którą pracowała w dzień.
Atena w postaci mężczyzny przepowiedziała Telemachowi powrót ojca do domu. Doradziła mu też, aby przepędził wszystkich zalotników i udał się do Sparty, gdzie będzie mógł zasięgnąć informacji o ojcu. Gdy Atena zniknęła Telemach uświadomił sobie, że rozmawiał z bóstwem. Telemach próbował przepędzić niechcianych gości, lecz mu się to nie udało.
Następnie popłynął łodzią do Pylos, gdzie odwiedził Nestora, który u boku Odysa walczył pod Troją. Starzec opowiedział, że po zdobyciu miasta, Odys i jego żołnierze ruszyli do domu, lecz wichura rozdzieliła statki i tylko nieliczni zdołali bezpiecznie powrócić. Nestor nic więcej nie wiedział i doradził Telemachowi aby udał się do króla Sparty Menelaosa, który jako ostatni powrócił spod Troi. Telemach wybrał się więc w dalszą podróż. Na dworze króla Menelaosa odbywało się wesele. Król był przekonany, że Odyseusz kiedyś powróci, gdyż tak przepowiedział bożek Proteusz.
Tymczasem w Itace, zalotnicy dowiedzieli się, że Telemach opuścił wyspę. Jeden z nich o imieniu Antinoj postanowił zaczaić się na młodzieńca w cieśninie między Samos a Itaką. Chciał go zabić w zasadzce, gdyż uznał, że dzięki temu łatwiej będzie przełamać opór Penelopy.
Atena ponownie udała się do Zeusa i upomniała się o Odyseusza. Dodała też, że jego synowi, Telemachowi, grozi niebezpieczeństwo. Zeus doradził, aby Atena czuwała nad młodzieńcem. Co do Odyseusza postanowił zadziałać i wysłał Hermesa z wiadomością do Kalipso, aby w końcu wypuściła Odysa na wolność. Nimfa była przerażona tą wiadomością, ale postanowiła nie blokować decyzji Zeusa. Kalipso przetrzymywała Odyseusza, gdyż była w nim szaleńczo zakochana.
Odyseusz w ciągu 4 dni zbudował tratwę i wyruszył w podróż. Po 17 dniach dostrzegł góry Feackie. Wtedy dostrzegł go nieprzychylny mu Posejdon. Bóg morza wzburzył wody przez co Odys przewrócił się i wypadł z tratwy. Tylko pomoc sił nadprzyrodzonych sprawiła, że Odyseusz przeżył. Atena uciszyła wichurę a Odyseusz dotarł na ląd. Był tak zmęczony, że natychmiast zasnął.
Na brzegu odnalazła go Nausyka, córka króla Feaków. Dzięki niej Odyseusz trafił na dwór królewski, gdzie opowiedział o swych przygodach. Król Feaków, Alkinoos obiecał mu pomoc i podarował mu statek. Odys opowiedział wiele historii. Po podbiciu Troi wyruszyli w podróż do domu. Po drodze trafili do krainy Latofagów, którzy żywili się kwiatami lotosu, które sprawiały, że o wszystkim się zapominało, nawet o tym kim się jest. Jest to związane z grą słów w języku greckim, ponieważ lotos (lōtós) i zapomnienie (lēthē (czyt. lithi)) brzmią podobnie.
Tak więc żołnierze z lubością zajadali się kwiatami lotosu, przez co o wszystkim zapomnieli i z pewnością zostaliby na wyspie do śmierci. Jedynie Odys nie skosztował i tylko siłą zaprowadził żeglarzy do statku, gdzie ich przywiązał i odpłynął.
W dalszej podróży wylądowali na wyspie Cyklopów. W polskim tłumaczeniu Lucjana Siemieńskiego, zwani oni byli Kyklopami, a nie Cyklopami. Jako, że współcześnie bardziej popularne jest określenie Cyklop, tak też będę ich nazywał.
Tak więc wyspę zamieszkiwali Cyklopi czyli olbrzymy o jednym oku. Gdy Odyseusz i jego ekipa wylądowali na wyspie, weszli do pobliskiej jaskini. Tam zaskoczyło ich nadejście cyklopa Polifema, który był pasterzem i synem boga Posejdona. Polifem zamknął właz i pożarł kilku członków załogi. Na szczęście Odyseusz wpadł na pomysł i podarował olbrzymowi wino. Gdy ten spytał go o imię, Odys odparł, że nazywa się “Nikt”. Polifem upił się i zasnął. Wtedy Odys wraz z kompanami zaostrzyli drąg i rozgrzali go w ogniu. Następnie wbili go w jedyne oko Polifema. Oślepiony olbrzym zaczął wzywać inne cyklopy z wyspy. Na pytanie co się stało odparł: “Nikt mnie oślepił”, przez co jego wezwanie zostało zignorowane.
Wściekły Polifem odsunął głaz i stanął w przejściu, chcąc pochwycić przechodzących żeglarzy. Odyseusz wpadł wtedy na kolejny pomysł. Wszyscy schowali się pod baranami, chwytając się ich podbrzuszy. Polifem myślał, że to zwierzęta wychodzą na zewnątrz więc je wypuścił. Nie wiedział, że pod spodem przemycili się również żeglarze. Powodowany dumą Odys, gdy znalazł się w bezpiecznej odległości, wyjawił cyklopowi swe prawdziwe imię, ten zaś przeklął go, co sprowadziło na Odyseusza gniew Posejdona, który następnie krzyżował plany jego powrotu do Itaki.
W dalszej podróży dotarli do wyspy boga wiatrów, Ajola. Zwany był też Eolem. Tak więc pamiętaj, że Ajol to ten sam bóg co Eol. Był to bóg wiatrów. Ajol podarował podróżnym wór pełen wiatrów, które mogłyby utrudnić im podróż. Zakazał im go otwierać aż do powrotu do Itaki. Gdy marynarze płynęli do domu, byli tak ciekawi, co znajduje się w worku, że go otworzyli. Nieprzychylne im wiatry wydostały się i sprawiły, że statek zawrócił i płynął w przeciwnym kierunku niż do Itaki. Z powrotem dotarli na wyspę Eola, lecz ten widząc, że żeglarze go nie posłuchali, bardzo się rozgniewał i odmówił im dalszej pomocy.
W dalszej podróży dotarli do krainy Lajstrygonów, którzy byli olbrzymami i ludożercami. Większość statków została zniszczona a żeglarze zjedzeni. Ostał się tylko statek Odyseusza, który ruszył w dalszą podróż.
Tak dotarł do wyspy Ajaja, którą zamieszkiwała wróżbitka Kirke, która natychmiast zamieniła wszystkich żeglarzy w świnie. Jedynie Odys nie dał się przemienić dzięki ziołom, które dostał Hermesa. Odyseusz przekonał Kirke, żeby zdjęła zaklęcie z jego współtowarzyszy. Na wyspie spędzili rok. W tym czasie Odys wplątał się w romans z Kirke, w wyniku którego narodził się Telegonos.
W końcu postanowili opuścić wyspę. Kirke doradziła aby najpierw udali się do Hadesu, gdzie od wróżbity Terezjasza będą mogli zasięgnąć informacji o tym jak dotrzeć do Itaki. Tak też zrobili. W Hadesie spotkał Jokastę, Ledę, Ariadnę i Alkenę, a także dusze cierpiące w Tartarze – Syzyfa i Tantala. Trafił także na duszę zmarłej matki, która oznajmiła mu, iż Penelopa jest wierna. Terezjasz oznajmił Odysowi, że Posejdon mści się na nim za oślepienie syna.
Odyseusz i jego kompani wyruszyli w dalszą podróż wiodącą nieopodal krainy syren. Syreny z greckiej mitologii nie przypominały znanej nam syrenki warszawskiej. Były to pół kobiety, pół ptaki, które zwodziły nieszczęśników śpiewem. Każdy kto słyszał ich śpiew był jak zaczarowany i robił wszystko żeby się do nich dostać a tam czekała go śmierć. Odys nakazał wszystkim członkom załogi pozalepiać uszy tak żeby niczego nie słyszeli. Sam zaś kazał się przywiązać do masztu, gdyż koniecznie chciał usłyszeć ich śpiew. Fortel ten sprawił, że wszyscy szczęśliwie przepłynęli obok syren.
W dalszej części podróży dotarli do niebezpiecznej cieśniny. Jej jedną stronę strzegła Skylla a drugą Charybda. Skylla była sześciogłowym potworem pożerającym ludzi. Charybda zaś była potworem pożerającym całe statki. Odys nie chciał stracić całego okrętu dlatego przepłynął obok Skylli. Stracił tym samym 6 żeglarzy, ale ocalił statek. Stąd wzięło się powiedzenie: “między Scyllą a Charybdą”.
W trakcie dalszej wędrówki podróżnicy strasznie zgłodnieli. Mimo przestróg zjedli białe byki należące do boga słońca, Heliosa. Rozzłoszczony Helios poszedł na skargę do Zeusa, który zesłał karę na nieposłusznych żeglarzy i zrzucił na nich piorun, który zniszczył cały statek. Tylko Odyseusz ocalał z tej katastrofy. Fale wyrzuciły go na brzeg, gdzie odnalazła go nimfa Kalipso.
Zaopiekowała się Odysem i sprawiła, że powrócił on do sił. Wspaniałe otoczenie, samotność Kalipso i jej piękno, podziałały jak afrodyzjak. Nimfa chciała obdarzyć Odysa nieśmiertelnością tak żeby był u jej boku na zawsze. Ten jednak nie przystał na propozycję. Chciał powrócić do Penelopy i całymi dniami wpatrywał się w morze. Nimfa nie zgadzała się na jego odjazd, gdyż próbowała go w sobie rozkochać. Łącznie spędził tam 8 lat. Dopiero interwencja Ateny u Zeusa sprawiła, że najwyższy bóg rozkazał go wypuścić. Kalipso z trudem pogodziła się z tą decyzją. Mimo to pomogła mu zebrać zapasy żywności i wyprawiła go w dalszą podróż. Odys dryfował tratwą przez następne 17 dni aż wylądował w krainie Feaków.
Na tym Odyseusz zakończył opowieść o swej tułaczce. Król Feaków, Alkinoos dał Odysowi statek oraz załogę i wyprawił go w podróż do Itaki. Po jakimś czasie wojownik dotarł na jakąś wyspę. Tam, przeobrażona w pasterza Atena, poinformowała go, że jest w Itace, swoim ukochanym domu, w którym nie było go od 20 lat. Dziesięć lat bowiem spędził na wojnie trojańskiej i kolejne dziesięć w podróży. Wędrowiec ucałował ziemię i dziękował bogom za to, że mógł powrócić do kraju ojczystego. Atena zamieniła go w starca, aby mógł ukarać zalotników. Powiedziała też żeby udał się do pobliskiej zagrody pastuchów, w której mieszkał oddany mu Eumaj. Po tym zniknęła i udała się do Sparty na spotkanie z Telemachem, synem Odyseusza. Tam poinformowała go żeby natychmiast wracał do Itaki, co też uczynił. Gdy dotarł do domu, udał się do pastucha Eumaja, gdzie spotkał ojca. Razem obmyślali plan pozbycia się zalotników Penelopy, która przez 20 lat wiernie czekała na męża.
Następnie Odyseusz pod postacią starego żebraka, udał się do swojej posiadłości. Tam rozpoznał go tylko jego stary pies Argos.
“Tymczasem Argos w śmierci pogrążył się mroku,
Gdy ujrzał swego pana po dwudziestym roku.”
Na dworze jak zwykle trwała uczta w której uczestniczyli zalotnicy. Gardzili oni nowoprzybyłym żebrakiem. Gdy uczta się skończyła w sali pojawiła się Penelopa, która wyznała jak bardzo tęskni za mężem. Jej podstęp z tkaniem szaty został odkryty i w końcu musiała wybrać któregoś z zalotników na męża. Nawet jej rodzice zaczęli ją nakłaniać do ponownego zamążpójścia. Następnie zaproponowała starcowi wygodny nocleg, lecz ten odmówił.
Królowa poleciła Euryklei aby wedle zwyczaju obmyła stopy gościa. Staruszka, która niegdyś była niańką Odyseusza rozpoznała go po bliźnie na nodze. Ten nakłonił ją jednak do zachowania tajemnicy. Następnie Odyseusz porozmawiał z Penelopą, która wyznała, że zamierza wystawić zalotników na próbę. Ten który jedną strzałą przeszyje 12 toporów, zostanie jej mężem. Niegdyś taka sztuczka udała się jedynie Odyseuszowi.
Następnego dnia w trakcie biesiady doszło do wyczekiwanej próby. Żaden z zalotników nie sprostał zadaniu. Następnie mimo urągań w konkury stanął żebrak. Ku zaskoczeniu zebranych, pewnym ruchem naciągnął cięciwę i przeszył strzałą 12 toporów. Zaraz potem Telemach wraz z Odysem i sługami podjęli walkę z zalotnikami. Wszyscy przeciwnicy Odysa zginęli a po 20 latach rozłąki Penelopa znowu połączyła się z mężem.